26.5.11

Oddać Ojcu kiedy przyjdzie pora...


Być blisko a jednocześnie
Nie rościć sobie praw do pociechy z pociechy
Przytulić się z prawdą, że to tylko gość w dom
Jak Bóg w dom, co ma swoje własne drogi
Stać obok jak anioł, co widział krzyżowanie
Przyjmować w ramiona, ale nie zatrzymywać
Śmiać się głośno, tańczyć, śpiewać, płakać
Razem, ale w przestrzeni swojego serca
Przygotować na prawdziwą walkę
Oddać Ojcu kiedy przyjdzie pora
Na wychowanie prawdziwego rycerza
Powoli pakować na wielką podróż
Pełną przygód i niebezpieczeństw
Ale też i dzielenia miłości i siebie
Oddawać Tej, która wie co to 
Czekanie i duma z dziecka
Tej co nie rozumie, ale przyjmuje
Macierzyństwo z cierniem... 

.

4 komentarze:

majka pisze...

dla mnie to najpiękniejszy fragment tego filmu.

macierzyństwo opisałaś pięknie i prawdziwie bardzo. Mądre spojrzenie.

a -praca... wiesz, że lubię Twoje prace :)więc nie jestem być może obiektywna ;) :D ale zawsze jest w nich to "coś" - nigdy to nie bezsensowne sklejanie kwiatków i wstążeczek ;) ten fragment puzzli bardzo wymowny...

Gallery from the soul pisze...

Tak mi sie skojarzyło że matka jest takim puzlem do ktorego pasuje kazde z dzieci, siłą rzeczy :)))

Unknown pisze...

wiesz,Aniu, ja często zaglądam do Ciebie, a jeszcze częściej wracam do siebie, nie zostawiając po sobie sladu, bo zwyczajnie, to już by było "nadpowiadanie", bo Twoje posty to taka całość, pełnia, że już im nic nie trzeba, może tylko otwartego serca... ale zawsze wracam z nową jakością:)
Dziekuję Ci.

Gallery from the soul pisze...

dziekuję :) pozdrawiam