22.12.11

Światło

Nowonarodzony G. de la Tour
Dziecię owinięte w całun spoczywa ufnie w rękach człowieka
Jak opłatek gotowy do połamania i dzielenia
Anna zasłania przemijalne źródło światła
Skupiając uwagę obserwatora na światło prawdziwe
Ciemności egipskie wokół i nic więcej.
Może tylko jeszcze ten spokój i ta czerwień miłości.
Po sam grób, samą wieczność...

Światła dnia nie podrobi najlepsza żarówka
Nocy ducha nie rozświetli byle słowo
Tylko jedno światło podobne Wschodzącemu Słońcu
Zmienia wszystkie kolory i perspektywy
Nadaje cienie i rozprasza niepewności.
Niepodobna wymyślić podobną historię
Żeby jakiś Bóg chciał w nędzę przyjść do ciemności
Do wołu i osła patentowanego
Tylko jedno światło tak ogrzewa duszę
Zastępując wszystkie niespełnienia
Nadając znaczenie temu co nieważne
Niepodobna znaleźć Podobnego Boga....

3 komentarze:

majka pisze...

Dziękuję :) Właśnie o tym Świetle Prawdziwym myślę od tygodnia ...
i dziękuję za kolażyk - w realu jeszcze piękniejszy :)

Gallery from the soul pisze...

Dziś dotarła od Ciebie kartka piękna dziękuję! Anielska :) Pozdrawiam

basja pisze...

dlatego jest tylko Jeden TAKI Bóg :)
Chwała Panu, że na nowo się narodził :)