25.2.12

Patrzeć i widzieć



Zmagałeś się ze mną 
Kilka nocy i dni
Tyle trzeba było 
By znowu zacząć
Cokolwiek widzieć
Cykliczne niemal
 To przetrącanie...
Przemielanie już przemielonego
Choć za każdym razem 
Większa ostrość widzenia.
Tylko jestem jeszcze taka słaba
Taka obolała...
Od wczoraj pachnie powietrze
I ten cichy głos jak echo...
Będzie dobrze
Będzie lepiej
Będzie bliżej...


2 komentarze:

majka pisze...

wow ! - to o kolażu

"Pan leczy złamanych na duchu i przewiązuje ich rany" - to o słabości i "oboleniu" :)

tak. będzie dobrze :) On już zwyciężył :)

Gallery from the soul pisze...

dzięki pozdrawiam :)