21.4.11

Tobie i sobie...


On zranił, On też przewiąże rany...

Oścień śmierci już nie działa...

Być zaproszonym to jeszcze nic....

Przyjść na ucztę w bieli to już coś

Dać się wykąpać we krwi
a potem...
 dać sobie jeszcze umyć stopy...

Śpiewać na cały głos

 pozwolić się kochać...


Tego Tobie i sobie życzę...





Brak komentarzy: